Mamy czasem w swoim życiu taki czas, który nie jest dla nas szczególnie łaskawy.
Na taki właśnie czas chcę Ci podarować wiersz, który przynosi mądrość i pocieszenie.
Bądź dobrą rzeką. Gdy staną ci na drodze
nieprzyjazne skały – opłyń je. Gdy napotkasz
wyniosłe góry – wymiń je. Gdy stracisz grunt
– spadnij radosnym wodospadem w dół.
Gdy napotkasz bagna – nie zgub się.
Gdy nastanie mroźny czas – okryj się płytą
lodu i płyń spokojnym nurtem dalej.
Bądź dobrą rzeką – nie mścij się
powodziami, nie niszcz
pól ani nie wywracaj domów.
Bądź dobrą rzeką – niech przychodzą do ciebie
spragnieni ludzie i spragnione zwierzęta.
Nieś im czystość, ochłodę, spokój.
Bądź dobrą rzeką. Płyń przez
kwietne łąki i łany zbóż, przez
wsie i miasta – aż dopłyniesz do Morza.
Ściskam. Agnieszka.
PS. Wiersz jest z tomiku „Kazania najkrótsze” Mieczysława Malińskiego.
Zapisuję się na My Way Letter!